Nie trzeba jechać ani do Canne po Złotą Palmę ani do Hollywood po Oscara, by z bliska podziwiać wybitnych aktorów i obcować z dobrym kinem. To, co najlepsze z reguły jest w zasięgu ręki. Tak było tym razem. 14 kwietnia w Teatrze Narodowym w Warszawie, na oczach między innymi obecnych na gali wysłanników Centrum Filmowego ATV, zostały wręczone Orły 2008 i trzeba przyznać, że było to zjawisko filmowe na najwyższym poziomie. Kandydatami do Polskich Nagród Filmowych były wszystkie polskie filmy fabularne oraz ich twórcy, które były wyświetlane w ubiegłym roku przynajmniej przez tydzień na płatnych, otwartych pokazach. W tym roku w konkursie wzięło udział 28 filmów. Za najlepszy film uznano "Katyń" w reżyserii Andrzeja Wajdy, który otrzymał w sumie siedem statuetek ( Danuta Stenka - najlepsza drugoplanowa rola kobieca, Paweł Edelman - najlepsze zdjęcia, Krzysztof Penderecki - najlepsza muzyka, Magdalena Dipont - najlepsza scenografia, Magdalena Biedrzycka i Andrzej Szenajch - najlepsze kostiumy oraz Jacek Hamela - najlepszy dźwięk ). Orłem za najlepszą reżyserię nagrodzono Andrzeja Jakimowskiego za "Sztuczki". Film otrzymał także Nagrodę Publiczności, a grający w nim Topasz Sapryk - statuetkę za najlepszą drugoplanową rolę męską. Za najlepsze kreacje aktorskie doceniono Danutę Szaflarską za rolę w filmie "Pora umierać" oraz Roberta Więckiewicza za rolę w "Wszystko będzie dobrze". Na dwie statuetki zasłużył film "Parę osób, mały czas". Otrzymali je: Andrzej Barański za najlepszy scenariusz oraz Wanda Zeman za najlepszy montaż. Za odkrycie roku została uznana Sonia Bohosiewicz, która sugestywnie wcieliła się w rolę fryzjerki w "Rezerwacie" Łukasza Palkowskiego. Z kolei nagrodą za najlepszy film europejski uhonorowano "Życie na podsłuchu" w reżyserii Floriana Henckel von Donnersmarcka.